Omamy rzekome, pseudohalucynacje[1], omamy psychiczne[2] – objaw psychopatologiczny należący do zaburzeń spostrzegania, różniący się od halucynacji rzutowaniem w przestrzeń wewnętrzną.
Omamy rzekome zaliczają się do objawów psychopatologicznych klasyfikowanych do zaburzeń funkcji poznawczych grupy zaburzeń spostrzegania[3]. Objawy zaburzeń spostrzegania klasyfikuje się dalej ze względu na sposób rzutowania oraz sądy: sąd realizujący i sąd klasyfikujący. W ich obrębie zalicza się je do zaburzeń spostrzegania bez adekwatnego bodźca, tak jak halucynacje i parahalucynacje[4].
W przypadku omamów rzekomych nie ma żadnego bodźca wywołującego dane doznanie, pomimo czego doznanie to jest odczuwane. Łączy je to z omamami[1], w przypadku których również nie ma żadnego bodźca. W ich przypadku podobnie – jeśli osoba dotknięta tym objawem odczuwa coś, co poza jej umysłem nie istnieje – to sąd realizujący jest fałszywy (jest to cecha różnicująca od iluzji). Również sąd klasyfikujący jest fałszywy[3].
Pseudohalucynacje od halucynacji odróżniają natomiast rzutowanie[2] (przedmiotowość[4]), a także pewne inne właściwości, jak mniejsza żywotność i większa obrazowość. O ile więc omamy mają charakter zwykłych doznań zmysłowych[2], pseudohalucynacje określa się nie tylko jako nieprawidłowe doznania zmysłowe[1], ale też jakoomamy psychiczne, zbliżone do wyobrażeń[2] (opisywane bywają jako żywe wyobrażenia[1]). O ile halucynacjami mogą być głosy lub wizje dochodzące ze świata zewnętrznego[5], omamy psychiczne dotknięta nimi osoba umiejscawia je[1] (rzutuje[2]) w obrębie swego ciała, w subiektywnej przestrzeni wewnętrznej. Mogą być one lokalizowane na przykład w tej osobie, w jej jaźni, w głowie (niekiedy jako głośne myśli)[1], w oczach, brzuchu, a nawet w głębi jestestwa. Pseudohalucynacje modalności wzrokowej pacjent może rzutować przed oczyma, ale także poza polem widzenia: z tyłu głowy czy za jakąś uniemożliwiającą widzenie przeszkodą, np. za ścianą. Pseudohalucynacje mogą też „dochodzić” ze znacznej odległości, uniemożliwiającej odbieranie zwykłych bodźców, a nawet z kosmosu czy innej wyobrażonej przestrzeni, np. z nadrzeczywistości. W takich przypadkach odróżnienie omamów rzekomych od halucynacji nie przedstawia trudności. Problem pojawia się w przypadku omamów rzekomych rzutowanych w obrębie ciała i omamów innych modalności, niż wzrok i słuch, np. omamów cenestetycznych, smakowych, węchowych. Niekiedy odróżnienie ich jest niemożliwe. Jednakże część specjalistów neguje w ogóle celowość rozróżniania omamów i omamów rzekomych[6].
Inne rozumienie terminu pseudohalucynacji występuje w piśmiennictwie anglosaskim, gdzie rzekomość omamów rozumie się jako niepełny sąd realizujący. Odczuwająca je osoba ma poczucie, że chodzi o coś nienaturalnego, nierzeczywistego, a nawet związanego z chorobą[2].
Omamy rzekome spotyka się w schizofrenii[2].